Fala zwolnień dotknęła jedną z największych europejskich grup medialnych, w tym najbardziej opiniotwórczy magazyn niemiecki „Der Spiegel”, który w czerwcu 2012 r. miał 28% udziałów w rynku i nakład  w wysokości 752.000 egzemplarzy. W 2012 roku magazyn odnotował przychód z reklam niższy o 10% (dane z kress.de z 29.11.2012 r.). Także na rok 2013 zapowiadane są spadki.

Ove Saffe, przewodniczący zarządu grupy medialnej Spiegla, zapowiedział w firmie oszczędności, które mają na celu zmianę struktury spółki, w tym być może redukcję etatów. Pod koniec listopada 2012 r. podano do wiadomości publicznej, że w samym tylko Spiegel TV dojdzie do zwolnienia 40 pracowników. Z danych, na które powołuje się Saffe wynika, że obroty grupy zmalały w roku 2012 o 6% do 307 milionów euro, tym samym osiągając poziom z 2003 r. Spadek wynika przede wszystkim z mniejszej liczby reklam i sprzedanych prenumerat.

W grupie medialnej Spiegla pracuje obecnie 1250 osób. Spółka zapewnia, że na zmianach nie ucierpi jakość materiałów. W założeniu „Spiegel“ i „Spiegel Online“ mają ściślej współpracować. O takiej decyzji redaktorzy naczelni Georg Mascolo i Mathias Müller von Blumencron poinformowali swoje redakcje pod koniec listopada 2012 r.

Zwolnienia zapowiadane są także w mediach publicznych w Niemczech. Pracownicy ZDF apelują do komisji weryfikującej finansowe zapotrzebowanie instytucji radiowych i telewizyjnych (KEF / Kommission zur Ermittlung des Finanzbedarfs der Rundfunkanstalten) o pilne przemyślenie cięć i zmniejszenie ich do nieuniknionych zmian. Ich zdaniem dalsze cięcia kosztów poprzez redukcję personelu odbiją się negatywnie na programie stacji. Komunikat pracowników przypomina także, że ustawa nałożyła na nadawcę zatwierdzony przez gremia obowiązek poszerzenia oferty, co z kolei dodało pracownikom obowiązków. Mimo że zmiany odbierane są jako akcja mająca na celu „ukaranie” pracowników, starają się oni do nich dopasować. KEF żąda, by ZDF w latach 2013-2016 dokonało oszczędności w wysokości 75 mln euro. Jak wynika z raportu kress.de z początku grudnia 2012 r., aby dopasować się do nowych wytycznych KEF ZDF będzie musiał zlikwidować nawet 400 etatów. Obecnie nadawca zatrudnia 3.600 stałych pracowników oraz współpracuje z 6.000. Pracownicy stacji oczekują jednak, że KEF dojdzie do porozumienia z zarządem ZDF.

21 stycznia 2013 r. „Handelsblatt” doniósł, że związki zawodowe skupiające dziennikarzy (Verdi) oraz Związek Dziennikarzy Niemieckich (DJV) nawołują do protestów przeciwko zwolnieniu redaktorów ZDF. Zwolnienia dotyczą przede wszystkim osób zatrudnionych na niepełny etat oraz wolnych współpracowników. Związki ostrzegają jednak, że takie postępowanie dotknie przede wszystkim tych, którzy mogliby pomóc firmie pomyślnie przetrwać zmiany demograficzne w Niemczech. Akcja przeciw zwolnieniom ma się rozpocząć pod hasłem „O czterystu mniej to zbyt wiele!” (niem. "400 weniger sind zu viel!") w środę 23 stycznia 2013 r. o godz. 12.00.

W połowie stycznia 2013 r. do mediów dotarła także wiadomość o zwolnieniu 120 redaktorów gazety „Westfälische Rundschau“ z powodu malejących dochodów z reklam oraz zmniejszającej się sprzedaży tytułu. Przewodniczący Zarządu spółki Manfred Braun podkreślił, że rozumie, jaki wpływ ta decyzja będzie miała na życie byłych pracowników, zapewnił jednak, że jest to zmiana nieodzowna z punktu widzenia interesu grupy medialnej WAZ, zapewnia bowiem możliwość inwestowania w nowe spółki, i że zostanie ona przeprowadzona w sposób możliwie najkorzystniejszy dla zwalnianych redaktorów. Wydawnictwo i rada zakładowa ustaliły już podobno plan świadczeń socjalnych, a także zapowiedziały, że zamierzają przesunąć zwalnianych pracowników do redakcji w Nadrenii-Północnej Westfalii.

Zarząd grupy medialnej WAZ przewiduje m.in. całkowite przejęcie doniesień medialnych z mniejszych miejscowości przez „Westfalenpost“ czy przejęcie ramowych tematów „WR” przez pion ds. treści grupy WAZ, a także dołączenie wydań lokalnych np. w Dortmundzie do tytułu „Ruhr Nachrichten”. Jak mówi zarząd, celem jest dalsze prowadzenie tytułu – być może we współpracy z innymi gazetami.

Według Federalnej Agencji Pracy, branża prasowa przeżywa obecnie największą falę zwolnień od 1949 roku. W ostatnim czasie rynek prasy drukowanej miał do czynienia z falą ogłoszeń o upadłości i tym samym z licznymi zwolnieniami pracowników m.in. w: „Frankfurter Rundschau” (blisko 500 osób), „Financial Times Deutschland” (300 osób), Berliner Verlag (blisko 90 osób) i norymberskiej „Abendzeitung" (35 osób). Niespodziewanie mocno trzyma się w trudnym dla prasowego rynku czasie „Die Zeit”.

Źródło: kress.de, Federalna Agencja Pracy

15.01.2013

Czytaj także: „Die Zeit rosną słupki",

W Niemczech profesjonalne dziennikarstwo ma się dobrze.