Dziennikarstwo na Pograniczu – utopia czy realny projekt?

Martin Gorholt. Fot. Hans Scherhaufer

W polskich mediach prywatnych i publicznych najbardziej dojmujący jest brak pieniędzy – powiedział Tomasz Sikora, dyrektor Polskiego Radia Wrocław, jeden z moderatorów dyskusji „Halo? Jest tam kto? Jak znaleźć partnerów medialnych po drugiej strony granicy?”, która odbyła się podczas 11. Polsko-Niemieckich Dni Mediów w Stralsundzie.

Radosław Brodzik, dyrektor biura Współpracy Zagranicznej i Europejskiej Współpracy Terytorialnej w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Lubuskiego przekonywał, że trzeba sięgać po pieniądze dla dziennikarzy, płynące z Unii Europejskiej. – Nie słyszałem o przypadkach ingerowania w treść projektów i stosowania cenzury przez urzędników – stwierdził. Jego zdaniem istnieją za to różnice w wynagrodzeniach po obu stronach granicy. Zarobki niemieckich dziennikarzy, w przeciwieństwie do kolegów i koleżanek z Polski, pozwalają na skupienie się i poświęcenie większej ilość czasu na opisywanie danego tematu.

Przy okazji problemu finansowania zaznaczono też kwestię niskiego poziomu ściągalności abonamentu w Polsce, która wynosi 9 proc. 

Uczestnicy dyskusji zauważyli, że istnieje problem ze stworzeniem trwałej, polsko-niemieckiej medialnej współpracy regionalnej. Ich zdaniem wpływają na to zmiany polityczne i kadrowe w mediach publicznych w Polsce.

Martin Gorholt, pełnomocnik Brandenburgii przy Rządzie Federalnym oraz Pełnomocnik do Spraw Stosunków Międzynarodowych przy Władzach Federalnych stwierdził, że Dziennikarstwo na Pograniczu to konkursowa kategoria Polsko-Niemieckiej Nagrody Dziennikarskiej, która ma wspierać dobre relacje między sąsiadami. Podkreślił, że podstawą owocnej współpracy jest zbudowanie wzajemnego zaufania. Zasugerował, że warto zacząć od wzajemnej wymiany materiałów i zdjęć, tak jak to robią MDR i TVP Wrocław. Wielu dyskutantów podkreśliło wartość codziennych kontaktów, wymian studentów i dziennikarzy z obu państw.

 W trakcie dyskusji moderowanej również przez Holgera Luhmanna poruszono też temat audycji pod nazwą „Kowalski i Schmidt”. Program społeczno-kulturalny realizowany był w formie magazynu przez TVP Wrocław i Berlińską Telewizję Publiczną RBB. Wrocławski oddział Telewizji Polskiej zrezygnował jednak z emisji z przyczyn finansowych. „Kowalski i Schmidt” powstaje teraz przy współpracy RBB z ”Gazetą Wyborczą”. Audycja cieszy się wzrastającym zainteresowaniem wśród polskich odbiorców.

W debacie najważniejsze były trzy zagadnienia: sposób finansowania wspólnych projektów, zainteresowania nimi odbiorców i  barier językowych. Dyskutujący doszli do wniosku, że często brakuje równowagi we wspólnym działaniu i jedna strona jest aktywniejsza niż druga. Debatujący dziennikarze doszli do wniosku, że od paru lat współpraca polsko-niemiecka przebiega inaczej, a jej klimat stał się chłodniejszy.

Młoda redakcja FWPN Maciej Bartoszyk i Emilia Bromber