Być może każda kobieca historia zawiera krytykę tego, jak mężczyźni prowadzą politykę? - relacja z rozmów z nominowanymi

dr Conrad Lay, Robert Bochenko, Bartosz T. Wieliński, Tanja Krueger, Johanna Rubinroth. Fot. Hans Scherhaufer

6 czerwca została przyznana XXI Polsko-Niemiecka Nagroda Dziennikarska im. Tadeusza Mazowieckiego. Galę poprzedziła rozmowa z wybranymi spośród nominowanych dziennikarzy. Opowiedzieli oni o utworach, które pozwoliły im znaleźć się w finale konkursu. I nie tylko o nich.

 

W tegorocznej edycji konkursu na pierwszy plan wysunęły się kobiety. Wszystkie nominowane utwory – reportaż Bartosza Wielińskiego i audycje radiowa Tanji Krüger oraz Johanny Rubinroth, a także audycja Roberta Bochenko – skupiają się na bohaterkach — kobietach uwikłanych na różnoraki sposób w relacje polsko-niemieckie.

Audycja niemieckich dziennikarek opowiada historię dotyczącą dylematów moralnych pracowniczki polskiego radia po wejściu w życiu ustawy medialnej z 31 grudnia. Sama bohaterka określa się słowami „jestem częścią tej usypiającej maszyny”, choć pragnie wyrwania się z uciskającej funkcji. Autorki przyznają, iż feministyczny wydźwięk audycji ma zupełnie przypadkowy charakter i bardziej interesowała je osobista historia. Nie omieszkują jednak dodać – Być może każda kobieca historia zawiera krytykę tego, jak mężczyźni prowadzą politykę?

Z kolei reportaż Bartosza Wielińskiego z Gazety Wyborczej okazał się być interesującym stadium wstydu związanego z przyjmowaniem odpowiedzialności za zbiorowość, do której należymy. Jego bohaterkami są mieszkające w Berlinie Polki, które, niejako wbrew panującej w ich własnym kraju antymigracyjnej narracji, pomagają lokalnym uchodźcom.

W konkursowej kategorii „Dziennikarstwo na Pograniczu” znalazła się także m.in. praca Roberta Bochenko ze szczecińskiej redakcji Radia Złote Przeboje, której bohaterką jest Monika Lester — Polka decydująca się zamieszkać za zachodnią granicą z zamiarem integracji obu narodowych społeczności. Kobieta pragnie zrealizować swój cel poprzez stopniowe zdzieranie stereotypów, których echo można dostrzec w prozaicznych codziennych czynnościach — wynoszeniu śmieci, organizacji grilla czy odwiedzinach kominiarza.

Jak zauważa sam autor, dla Polaków nadrzędną rolę społeczną odgrywa swoista triada sportu, medycyny i polityki.

Uczestnicy rozmowy zgadzają się, że różnice w mediach polskich i niemieckich są znaczące. Widać to na wielu płaszczyznach. W Polsce częściej sięga się chociażby po konteksty polityczne. — Nie wyobrażam sobie nie mówienia o polityce — mówi Bartosz Wieliński. — W Polsce polityka jest wszędzie – nawet w hodowli koni arabskich.

Prelegenci udowadniają jednak, że upolitycznienie w Polsce zaowocowało umocnieniem społeczeństwa obywatelskiego oraz większą aktywizacją kobiet. I to między innymi dlatego tak wiele o kobietach mówiono podczas debaty.

Młoda redakcja FWPN Joanna Bakoń i Natalia Nigborowicz